Polska U-19 kobiet przed Euro 2025: grają u siebie – czas pokazać charakter


„Biało-czerwone” zagrają w Mistrzostwach Europy kobiet U-19 jako gospodynie. Turniej to nie tylko prestiż, lecz także szansa, by wypromować nowe nazwiska i rozpędzić rozwój kobiecej piłki w Polsce

4 czerwca 2025 Polska U-19 kobiet przed Euro 2025: grają u siebie – czas pokazać charakter
Krzysztof Porebski / PressFocus

Już 15 czerwca 2025 roku rusza turniej, który może zapisać się w historii polskiego futbolu. Polska U-19 kobiet rozpocznie walkę o sukces w Euro 2025 jako gospodarz turnieju. Mimo trudnej grupy i rywalek z najwyższej półki, młode Polki mają coś, czego nie da się kupić – wsparcie kibiców i znajome stadiony.


Udostępnij na Udostępnij na

Polska U-19 kobiet zagra u siebie – turniej większy niż tylko sport

Reprezentacja Polski U-19 po raz pierwszy w historii zagra w mistrzostwach Europy kobiet jako gospodarz. Turniej zostanie rozegrany w dniach 15–27 czerwca, a miasta-gospodarze to Rzeszów, Mielec, Tarnobrzeg i Stalowa Wola. Wydarzenie tej rangi to duża promocja dla żeńskiego futbolu w kraju, który dopiero buduje swoją piłkarską infrastrukturę dla kobiet.

Organizacja turnieju może mieć długofalowe skutki. Większe zainteresowanie mediów, inwestycje w lokalne boiska, lepsze warunki dla młodych zawodniczek – to potencjalne efekty dobrze rozegranych mistrzostw. Jeśli wszystko się uda, może to być pierwszy poważny krok do zbudowania solidnych fundamentów kobiecego futbolu w Polsce.

Dla wielu zawodniczek gra w takim turnieju to życiowa szansa. Występy przy własnej publiczności, w narodowych barwach, w najważniejszym wydarzeniu juniorskiej kariery – to doświadczenia, które zapadają w pamięć i inspirują kolejne pokolenia. Dlatego sukces tej imprezy będzie mierzony nie tylko wynikiem, lecz także tym, co po niej zostanie.

Polska U-19 kobiet z potencjałem – nazwiska, które warto śledzić

Trener Marcin Kasprowicz postawił na piłkarki z doświadczeniem na arenie międzynarodowej. W kadrze znalazły się m.in. Maja Zielińska (VfL Wolfsburg), Weronika Araśniewicz (FC Barcelona) i Krystyna Flis (Juventus) – nazwiska, które przyciągają uwagę już teraz. Obecność zawodniczek szkolonych w topowych akademiach pokazuje, że polskie talenty są coraz lepiej rozpoznawane poza krajem.

Jednak również piłkarki z rodzimej Ekstraligi wnoszą ogromną wartość. Julia Woźniak, Julia Przybył czy Jagoda Cyraniak wyróżniają się w swoich klubach i z pewnością nie będą statystkami podczas turnieju. Kadra jest zbilansowana – znajdziemy w niej zarówno doświadczone liderki, jak i młodsze zawodniczki, które mogą zaskoczyć.

W grupie Polska U-19 kobiet zmierzy się z Francją, Szwecją i Włochami – czyli absolutną elitą europejskiego futbolu młodzieżowego. Mimo trudnego losowania nikt w zespole nie mówi o poddaniu się. Wręcz przeciwnie – to okazja, by sprawdzić się na tle najlepszych i zobaczyć, jak blisko (lub daleko) jesteśmy od europejskiej czołówki.

Presja, emocje i mentalność – turniej jak żaden inny

Gra u siebie to miecz obosieczny. Z jednej strony wsparcie kibiców i znajome boiska, z drugiej – presja, która potrafi sparaliżować. Dla wielu reprezentantek Polski to pierwsze wielkie zawody w karierze, z transmisjami, pełnymi trybunami i wzmożoną uwagą mediów. W takich warunkach nie zawsze wygrywa lepszy technicznie – czasem decyduje głowa.

Trener Kasprowicz już wcześniej podkreślał, jak duże znaczenie przywiązuje do aspektów mentalnych. Przygotowanie do turnieju obejmowało nie tylko treningi taktyczne, lecz także pracę nad odpornością psychiczną. Euro U-19 to nie są zwykłe trzy mecze grupowe – to maraton emocji, który może zamienić szansę w triumf albo lekcję pokory.

Dla kibiców to również okazja, by zobaczyć, jak młode piłkarki radzą sobie w trudnych momentach. Czy potrafią podnieść się po straconym golu? Czy zagrają z sercem, nawet gdy rywal będzie faworytem? Odpowiedzi na te pytania mogą pokazać nie tylko jakość sportową, lecz także dojrzałość tej drużyny.

Dziedzictwo i przyszłość – co zostanie po Euro?

Choć turniej jeszcze się nie rozpoczął, już teraz warto pytać: co dalej? Organizacja mistrzostw to inwestycja, która ma sens tylko wtedy, gdy zostawi po sobie trwały ślad. Kluczowe będzie to, jak PZPN i lokalne środowiska wykorzystają doświadczenie z turnieju do dalszego rozwijania kobiecego futbolu.

Występ kadry U-19 może przyciągnąć nowe zawodniczki do klubów, a także zainteresować sponsorów. Trzeba jednak pamiętać, że taki impuls trzeba umieć zagospodarować. Po Euro kadra zostanie rozwiązana, ale jej zawodniczki mogą trafić do seniorskiej reprezentacji. Warto więc utrzymać ich rozwój i śledzić ich dalsze losy.

W 2026 roku Polska będzie gospodarzem mistrzostw Świata kobiet U-20. Jeśli Euro U-19 zostanie dobrze odebrane, może stać się idealnym fundamentem pod kolejny wielki projekt. Sukces tej kadry to nie tylko kwestia wyniku, lecz także możliwości otwarcia nowego rozdziału dla kobiecego futbolu nad Wisłą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze